albo i tysiąc
mojej Mą
(pierwsze muffiny nie z torebki i do tego niespalone)
generalnie jest mi dobrze ( i miałam gorączkę)
więc mam daleko za sobą jak niewinnie głupkowate mogą być te zdjęcia ale ja
całą sobą endżojowałam tę sielankę
ale najpierw
pierwsze w życiu czarne lody
po warsztatach z raw foodu mam kilka ambitnych postanowień
ten naturalny spokój sprawił, że strasznie doceniłam 'ekologiczne' żywe i prawdziwe
nigdy nie sądziłam że dotykanie chłodnych ludzkich, nie sklepowych pomidorów może być taką frajdą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz