czwartek, 27 lutego 2014

spotkałam przypadkiem Dawida, dzięki któremu dowiedziałam się fascynujących rzeczy
np. definicji typowego chłopaka z Białegostoku
oraz historii o studentach medycyny, którzy ćwiczyli szycie na raciczkach porzucanych bezwzględnie w koszu przed szpitalem co kończyło się niekoniecznie pięknym zapachem oraz niewielkim zapałem chorych odwiedzających szpital.

jak następnym razem go spotkam zapytam na czym ćwiczą dziś

ja zaś ćwiczę nonkonformizm







resztki ramki wchodzą w zdjęcia ale nie o to chodzi żeby było perfekcyjnie lub też pięknie a życiowo

niedziela, 23 lutego 2014

Są ludzie z innej planety
i są ludzie z innej galaktyki
ale wyjątkowi i magiczni

pamiętnikowo wstawiam, poprawia mi humor

Panna Róża



śnię się smutno
pa pa Lili!












piątek, 14 lutego 2014

Żyrafa back to the chamskie centrum



nowy śliczny pokój
 
 



 chwile ulotne jak ulotka



 drzwi pełne chłodu


 nabijam karmę



 straszna ja
męskie ciuchy zawsze dobrze


niedziela, 9 lutego 2014

Panna Lillianna
(bo cóż mi pozostało, dość już mam sesji)
istny demon (jej też mam dość)
(bez skradzonej jakości wygląda lepiej ale trudno)








środa, 5 lutego 2014

co zastane pełnie ironii chichotu




dziś niechcący wepchnęłam się jakiejś osobie o bardziej słonecznym odcieniu skóry w kadr.
akurat udeptywałam chodnik niosąc dumnie w ręku pierogi.
zazdroszczę tego zdjęcia. musi wyglądać jak niezła pocztówka z Polski.

dwa semestry w jedną noc? jeżeli wyszło to brzmi dobrze.