czwartek, 24 kwietnia 2014

mam najfantastyczniejszgo brata na świecie!


***

przez różne ostatnie wydarzenia mam wrażenie, że zdrowie jest chwilą pomiędzy złym samopoczuciem, a życie chwilą pomiędzy niebytem

***

jeździmy z Krzysiem pomiędzy szpitalami, jego powiedzenie się spełnia, jest noc i ulewa i burza, co jakiś czas wszystko jaśnieje od błyskawicy, niebo robi się przepięknie fioletowe, chciałabym zachować ten moment na dłużej ale pewnie dlatego jest taki piękny, że tak bardzo mijający.
Poznań ma coraz więcej akwenów i nieprzejezdnych dróg, Krzyś opowiada mi, że na obecnej malcie wyhodowano pierwszy czarny tulipan.










Zuzia i cudowne opowieści o snach




ja Osiecka




i ja po fryzjerze, jak bombka
(dobra wiadomość, jeżeli będę potrzebowała szybko schudnąć muszę tylko ściąć włosy, podobno zgubię dwa kilo!)





Dżejkob się pytał czy wrzuciłam na instagrama to se wrzucę tu, a co
 życie daje mi lekcję jak wygodnie jest mieć sprawne obie ręce i nogi ( a taką lekcję chciałam przeżyć)
oraz że trzeba prosić o pomoc i kipieć wdzięcznością (a tej lekcji zażywać nie chciałam)
ale w końcu będę mieć bliznę a zawsze chciałam
ulice mego miasta w mej hemoglobinie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz