kolorykolorykolory

jak miło spotkać kogoś z rozwiniętym poczuciem estetyki

potrzebny był mi ten czas kiedy człowiek nawet nie włącza kompa
kiedy żyje realnie i spotyka realnych ludzi, realnie porządkuje dom i ciało.
ale pora wrócić do wyzwania bo tracę odruchy.


moim odkryciem roku jest Zuź
wieczór, wszystko jest na swoim miejscu, jestem właśnie tam gdzie powinnam być, lubię bardzo to uczucie. z lewej słychać cocorosie, z prawej uderzają natarczywie świerszcze, z tyłu dolatuje lekkie szumienie liści, z przodu chrapie Dżordż. liść kołysze się na niteczce, cienie przybierają coraz ciekawsze kształty, niegrzeczne pomysły okazują się pyszne i genialne, taśma lepi się do wszystkiego, siedzę na stopach, moje nogi po tygodniu od pogo są całe pokryte siną galaktyką. Zuź jest w szczęśliwym związku, mężczyzna leży piętro wyżej nad naszymi głowami, ja jestem w szczęśliwej samotności, w domu leżą książki i czekają na mój powrót. ale jestem właśnie tu i to tu rozgrywa się chwila. cudowna chwila.

 

sezon na fensi smaki otwarty

im człowiek ma mniej innych wokół siebie tym więcej własnych zdjęć

śmieszne

Pajszeba dalsze ciągi
obżeram się pochłaniam

chodż Bebi, idziemy na wódkę