środa, 19 lipca 2017

coś w stylu
krótka historia jak łatwo wyrwać się ze szczęścia, beztroski i wakacji
i w ciągu czterech dni zmienić się w zestresowane do granic zombi ze zdolnościami poznawczymi
pozwalającymi jedynie na przyjmowanie treści
w stylu mango tv

oraz

że jak jest już tragicznie zawsze pozostają okruchy dobroci ludzkiej
można się ich kurczowo łapać
ale te okruchy jednak są
(dzięki Ci karmo, wszystko oddam z nawiązką!)



































Nie będę ustawiać, że blog jest powyżej 18. nie sądzę, żeby ktoś kto z niewyjaśnionych przyczyn tu zagląda był poniżej
a nawet jeżeli nie jest po to. To tylko dziennik.
Na wszelki wypadek - może się pojawić niesmaczne zdjęcie więc kto jest wrażliwy może nie zdjeżdzać niżej. najgorsze pomijam.




w momencie popełniania zdjęcia (rzeczywistości zastanej) pewne futro zastanawiało się co powinno być większą wartością.
wolność czy wygoda.
ponieważ futro jest troszkę ćpunem i uwielbia benzodiazepiny nie jest najlepsza w długiej reflesji
postanowiła sprawdzić to empirycznie
poszukała dziury w całym

nie wzięła leków
nie wzięła kluczy
nie zostawiła wiadomości







kiedy nie można nic przełknąć
cóż
teściową ma się jedną
a na pewno moja jest jedyna taka!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz