czwartek, 30 października 2014
środa, 29 października 2014
wtorek, 28 października 2014
poniedziałek, 27 października 2014
skoro już w tym klimacie to korzystając z odzyskania własnych zdjęć wrzucam kilka takich mniej osobistych żeby nikt się nie poczuł ale coś żeby było
a ostatnie nie ja robiłam, uwiecznia mnie podczas przyspieszonego kursu przypałowego tańca
/z pozdrowieniami dla tej ślicznej pani fotograf, która swoją słodką pupcią uporczywie próbowała przysłonić mi obiektyw/
a ostatnie nie ja robiłam, uwiecznia mnie podczas przyspieszonego kursu przypałowego tańca
/z pozdrowieniami dla tej ślicznej pani fotograf, która swoją słodką pupcią uporczywie próbowała przysłonić mi obiektyw/
niedziela, 26 października 2014
/ramki źle obcięłam ale co tam, nie o to chodzi/
dostałam zdjęcia więc wklejam tu sobie pamiątkowo pamiętnikowo kilka zdjęć z wesela najsłodszej młodej pary, co do tych trzech panów to nie wiem kto to, ale myślę, że wyszło tak świetnie, że chcę móc kiedyś jeszcze na nie spojrzeć. to jedyne zdjęcia z rodziną jakie mam, a więc jaram się jaram
dostałam zdjęcia więc wklejam tu sobie pamiątkowo pamiętnikowo kilka zdjęć z wesela najsłodszej młodej pary, co do tych trzech panów to nie wiem kto to, ale myślę, że wyszło tak świetnie, że chcę móc kiedyś jeszcze na nie spojrzeć. to jedyne zdjęcia z rodziną jakie mam, a więc jaram się jaram
sobota, 25 października 2014
a więc budzę się, otrząsam z koszmaru, wysuwam rękę spod kołdry, próbuję wymacać ciastka korzenne, bez otwierania oczu zjadam to śniadanie, nie chcę wychodzić z pokoju ale pora na poranny, okrutny prysznic. ruszam szukać mieszkania, a Ty mi pomagasz, a Ty mnie częstujesz surowym tytoniem i dajesz mi na podróż czekoladę bo na skraju załamania radzę sobie na jeden ze znanych mi sposobów i jest nim ucieczka, i ja biegnę na pociąg i pot paruje mi z czoła gdy konduktorka drukuje mi bilet. i dziadek o uśmiechu budzącym skojarzenia z porcelanową zastawą królowej chce rozmawiać o pkp a ankieta przypomina książkę a ja wolałabym się dowiedzieć coś o nim. ma grube szkła pryzmaty w oku tęczę i w moim wieku zrobił podróż przez całą Polskę z maksymalną liczbą przesiadek a ja zastanawiam się ile przez ostatnie lata zrobiłam tysięcy kilometrów. i gapię się przez okno i zajadam czekoladę i myślę o kanapeczkach, które kiedyś od Ciebie dostałam na drogę. i nadal mam karteczki z kanapeczek a te kanapeczki stawały mi w gardle, kiedy wysuwałam swoją dłoń z nie-Twojej dłoni. i jadę jadę i mijam wszystkie męczące zapachy, dźwięki i słowa i jadę jadę i kamień mięśniowy zaczyna się topić, mam w głowie dużo prawie-mądrych myśli ale wydaje mi się, że to prawie-słuszne żeby się nimi nie dzielić, zostawiam więc sobie jeden obrazek, jak ktoś chcąc przykładowo w trakcie pożaru wybić szybę musi najpierw stłuc szybę od młotka, żeby się do niego dostać i tymże już młotkiem i świeżo zakrwawioną ręką móc wybić szybę właściwą, stacja papieros na stacji paliw obowiązkowy, historii o kobietach pompujących koła odkurzaczem nigdy dość, w końcu jeżeli przez całą noc impreza i gra koń rafał wiadomo, że to fizjolodzy.
selfietime
selfietime
środa, 22 października 2014
poniedziałek, 20 października 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)